
Dla chętnych podaję przepis z tym, że zamiast sera dodałam musli, żurawinę, jagody goji i rodzynki.
Chleb serowy
na podst. przepisu Jima Laheya
400 g mąki pszennej (dowolnej)
200 g sera (mogą być - Fontina, Manchego, asiago, Pecorino, dałam też trochę pleśniowego, ale nie za dużo - ważne, żeby to nie były zbyt miękkie sery, bo jak się zmieszają z ciastem, to się w niego wtopią) - trzeba ser pokroić na 1 cm kostkę
1 łyżeczka soli
3/4 łyżeczki suchych drożdży
300 g wody
Wszystkie składniki wymieszać w misce i zostawić na 12-16 godzin.
Następnego dnia na ściereczkę wysypaną grubą warstwą mąki przełożyć ciasto i chwytając ścierkę po obu stronach, uformować luźny bochenek, obtoczyć go w mące ze ściereczki. Przełożyć ze ściereczką do miski lub durszlaka, przykryć i odstawić do wyrastania na ok. 30-60 minut.
Garnek żeliwny z przykrywką (używałam o średnicy 22 cm) wstawić do piekarnika i nagrzać do 230 st C (zajmuje to ok. 30 minut) - garnek musi być naprawdę dobrze nagrzany.
Wyrośnięty chleb przerzucić do garnka (jeśli opadnie - nie przejmujemy się, wyrośnie ponownie). Przykrywamy i wstawiamy do piekarnika na 20 minut. Następnie zdejmujemy przykrywkę i dopiekamy kolejne 15-20 minut.
Studzimy na kuchennej kratce.
Smacznego