Tak naprawdę nie wiadomo kto i kiedy wpadł na pomysł podgrzewania wina lub piwa, ale wiadomo, że grzańce przygotowywane na bazie tych trunków, znane byly juz w średniowieczu i nazywane Ypocras lub Hipocris, na część słynnego lekarza Hipokratesa. Jednak długie lata grzańce były gościem tylko na możnych i królewskich stołach. Prześcigano się w tworzeniu nowych smaków. Z czasem wykorzystywano już do nich miody pitne, wódki, likiery oraz rum. Dziś grzańcem nazywa się też czasem herbatkę z "prądem", a najsmaczniejsza jest z miodem i rumem.
Grzaniec to nie tylko smaczny napój rozgrzewający. W chłodne i mroźne dni oczywiście potrafi nas rozgrzać niezgorzej od partnera, a czasem bardziej, a do tego zabezpiecza przed infekcjami. A jeśli już ktoś "podłapie" grypę lub przeziębienie, świetnie radzi sobie z jej przegonieniem. Do tego działają antydepresyjnie, co jest ważne w okresie przesilenia, gdy coraz mniej grzeje nas slońce.
Grzańce tworzy się na bazie mocno ogrzanych alkoholi, oraz przypraw korzennych, miodu, czasem żółtka. Najbardziej popularne grzańce to te, na bazie wina, piwa i rumu. Ten ostatni dodaje się do herbat. Jest też głównym składnikiem popularnego zwłaszcza wśród żeglarzy grogu..
Poniżej podaję swoje sprawdzone przepisy na grzańce.
Grzaniec I
Butelka czerwonego wina, najlepiej specjalnego do grzańcówlaska cynamonu
7 goździkow
2-3 gwiazdki anyżu
5 sporych plastrów świeżego korzenia imbiru
jedna pomarańcza (pokrojona w plastry)
dwie duże łyżki miodu (ja lubię słodkie grzańce ale można dać mniej)
Wino podgrzać wraz z podanymi składnikami. Uważać by nie zagotować. Gorące przelać do specjalnych szklaneczek lub zwyczajnie w kubku. Pić małymi łykami póki gorące.
Butelka dowolnego piwa
2-3 goździki
laska cynamonu
duża łyżka miodu
2 cm korzenia imbiru drobno pokrojonego
Składniki razem podgrzewać na małym ogniu. Nie dopuszczać do zagotowania. Podawać i pić gorące.
Grzaniec III (przepis na litr)
2,5 szklanki zaparzonej czarnej herbaty
1 szklanka rumu
0,5 szklanki soku z cytrusów najlepiej świeżo wyciśnięte
1-2 laski cynamonu
2,5 cm korzenia imbiru pokrojonego drobno
kilka goździków
2-3 łyżki miodu do smaku
skorka z cytrusów dla aromatu
Podobnie jak w powyższych przepisach wszystko razem zmieszać i podgrzać, podawać gorące.
Dobrym dodatkiem do wszelkich grzańców oraz herbat zimowych są przyprawy korzenne. Laskę cynamonu można wykorzystać 2 do 3 razy i jest dużo lepsza niż mielony cynamon. Ja czasem dodaję też trochę startej gałki muszkatuowej a także gwiazdki anyżu. Z obranych cytrusów zachowuję skórkę, wcześniej drobno pokrojoną i wysuszoną. Taki dodatek do herbat lub grzańców dodaje im pięknego aromatu.
Można tez dodać odrobinę wanilii.
Składniki komponuję według upodobań i smaku, a przyprawy korzenne dodaję nawet do gotowych grzańców. Wolę też przygotowywać je na bazie win słodkich lub pósłodkich, jeśli nie mam pod ręką typowych przeznaczonych do rozgrzewki.
A najbardziej lubię jesienne wieczory, gdy za oknem hula wiatr, deszcz zacina w szyby, a ja ze szklaneczką grzańca siadam w swoim kąciku z książką i znikam w jej wymiarach. To najfajniejsza rzecz jesienią. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz